wtorek, 10 kwietnia 2018

#24 Chłodnik z buraka

Nastał ten czas, kiedy z domu można wyjść bez kurtki, spacerować bez końca i cieszyć się życiem! Dlaczego? Bo jest bardzo ciepło. Jako że jestem osobą, która często narzeka, gdy jest za gorąco, uwielbiam chłodne potrawy i przekąski. Dlatego gdy jeszcze nie ma botwinki w sklepach, postawiłem na buraki i zrobiłem pierwszy w tym roku chłodnik.

Chłodnik jest świetnym rozwiązaniem, gdy w lodówce mamy pozostałości z nabiału np. maślanki, kefiry, mleko, jogurty...

Na 6-7 porcji potrzebujemy:

  • 3 duże buraki*
  • pół zielonego długiego ogórka lub kilka gruntowych
  • 7-8 rzodkiewek
  • pęczek szczypiorku
  • pęczek koperku
  • litr produktów mlecznych (w moim przypadku jogurt, maślanka i mleko)
  • 1,5 szklanki wody
  • sól, pieprz 
* Buraki możemy kupić surowe i ugotować. W tym wypadku buraki dokładnie myjemy, zalewamy wodą w garnku tak, aby były przykryte i gotujemy do momentu, aż przy wbijaniu widelca będzie on wchodził gładko. Później buraki studzimy i obieramy. Ja wypróbowałem ugotowane już i zapakowane próżniowo buraki z Lidla i wg mnie są świetne!

Ugotowane i obrane buraki kroimy w kostkę. Ogórki obieramy, przekrawamy na pół, wydrążamy nasiona i również kroimy w kostkę i dodajemy do buraka. Rzodkiewkę myjemy, kroimy w ćwierć plastry. Szczypiorek i koperek myjemy i drobno siekamy. Wszystkie warzywa zalewamy naszym nabiałem, dodajemy wodę, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. 

Wkładamy minimum godzinę do lodówki, ponieważ chłodnik, jak sama nazwa wskazuje, najlepiej smakuje gdy jest bardzo chłodny.

SMACZNEGO! :)



1 komentarz: